Nauczyciel to dość niewdzięczny zawód. Wymaga powołania, jest trudny, a wynagrodzenie, które zapewnia nie jest wygórowane. Pojawiają się więc pomysły na zoptymalizowanie pracy nauczyciela.

Zmiany są dość rewolucyjne, ale koncepcja ich wprowadzenia narodziła się w samym Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jego prezes Sławomir Broniarz zaproponował, by nauczyciele kształcili się bardziej wszechstronnie, tak by mogli nauczać kilku przedmiotów. To jednak nie wszystko – po lekcjach w szkole mieliby pracować z bezrobotnymi i osobami nieprzystosowanymi społecznie.

Zdaniem Broniarza nauczyciele są do tego lepiej przystosowani niż urzędnicy, którzy zajmują się tym do tej pory. Nie da się ukryć, że propozycje prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego są dość kontrowersyjne.

nauczyciel

Zdaniem większości lepsze efekty przyniosłyby zmianie w Karcie Praw Nauczyciela, której Broniarz zaciekle broni. Karta sprawia, że najzdolniejsi i najlepiej wykształceni nauczyciele decydują się pracować w szkołach niepublicznych po to, by lepiej zarabiać. Broniarz nie widzi takiego problemu.

Twierdzi natomiast, że źródłem patologii jest sposób zatrudniania nauczycieli na stanowiska dyrektorów szkół. Obecnie leży to w gestii samorządów, a konkursy na dyrektorów często budzą zastrzeżenia.